content="summary_large_image">
Jedna cena LLU w całej UE?

Jedna cena LLU w całej UE?

W weekend agencja Reuters (depeszę cytuje m.in. dzisiejsza Rzeczpospolita), poinformowała, że Komisja Europejska (naciskana przez byłych telekomunikacyjnych monopolistów, którzy przekonują, że bez tego nie będą mieli pieniędzy na inwestycje w światłowody) pracuje nad rekomendacją, w której cena LLU (hurtowa dzierżawa pary kabli miedzianych operatora od punktu koncentracji do danego lokalu) miałaby być w całej Unii Europejskiej ustalona na poziomie od 8 do 10 Euro.

W większości przypadków - szczególnie biedniejszych krajów (w tym w Polsce), w których siła nabywcza mieszkańców nawet nie zbliża się do poziomu takiego jak w krajach skandynawskich czy nawet w niektórych krajach pogrążonych w kryzysie krajów południa - ustalenie cen LLU na poziomie nawet 8 Euro oznaczałby drastyczne podwyżki. Przykładowo w Polsce, gdzie LLU kosztuje w przeliczeniu ok. 5 Euro, wcielenie w życie projektowanej rekomendacji KE, musiałoby oznaczać blisko 50 proc. podwyżkę kosztu a tym samym postawić pod znakiem zapytania świadczenie takich usług.

Dlaczego na razie w Netii nie rwiemy sobie z tej okazji włosów z głów? Otóż po pierwsze jest to tylko projekt (a wręcz tylko przeciek) i jest wiele bardzo racjonalnych przesłanek, żeby takiego rozwiązania nie forsować.

Po drugie, nawet w przypadku gdyby tak rekomendacja przeszła, krajowe organy regulacyjne (w Polsce jest to Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej), mają dużą swobodę w jej implementacji.

Po trzecie - stawki określone w Rekomendacji miałaby obowiązywać od 1 stycznia 2017 roku, a blisko 5 lat na naszym rynku to prawie wieczność.

I po czwarte - może najważniejsze - przy wyznaczaniu cen hurtowych operatorów zasiedziałych nadal prym mają wieść faktyczne koszty, a te (jak stwierdziła renomowana firma Ernst&Young w opinii nt. kalkulacji kosztów TP, o którym szerzej pisałem w tym wpisie) w przypadku LLU na sieci TP powinny wynieść w przeliczeniu niecałe 1,5 Euro. Cena 5 Euro to efekt porozumienia inwestycyjnego (wygasa w tym roku) poprzedniej Pani Prezes UKE - Anny Streżyńskiej z Telekomunikacją Polską. Mamy więc już teraz w naszym kraju sytuację, gdzie samo pozostawienie stawek na obecnym poziomie to nadwyżka (ponad cenę wynikającą w kosztów), w wysokości aż 3,5 Euro per linia, którą byłby monopolista może skierować na inwestycje w światłowody do domu czy tzw. Białe plamy!

Prokonkurencyjna Prezes UKE jest najlepszym strażnikiem i gwarantem, że europejskie średnie nie będą bezrefleksyjnie stosowane w Polsce, gdyż to mogłoby doprowadzić do ponownej monopolizacji rynku. A co niesie monopol, oprócz wyższych cen i gorszej jakości usług oraz obsługi?

bgimage